Kryształy, homeopatia, zioła, bliskość natury… na pewno to nie moja bajka. Ale człowiek ma prawo do zmiany zdania i powinien próbować nowych rzeczy. Kilka lat temu, koleżanka zachęciła mnie do spróbowania aromaterapii i mimo wielkiego sceptycyzmu przekonałam się do tej metody. Na wstępie chcę zaznaczyć, że to jest mój punkt widzenia i nie polecam nikomu nic na siłę. Nie twierdzę też, że ta metoda jest panaceum na wszystkie dolegliwości zdrowotne i należy ją stosować zamiast leków. Wręcz przeciwnie – uważam, że należy skonsultować się z lekarzem w kwestii jej stosowania. Ale do rzeczy.
Aromaterapia w domu
Aromaterapia jest uważana za prostą i skuteczną metodę usuwania wielu dolegliwości przy użyciu naturalnych olejków eterycznych, które można stosować do masażu, kąpieli, inhalacji, wdychania po rozpyleniu w otaczającym nas powietrzu oraz wchłaniania przez skórę. Naturalne olejki eteryczne otrzymywane są w procesie destylacji roślin aromatycznych, poprzez poddanie ich działaniu pary lub poprzez maceracje tłuszczami. Substancje te są znane od wieków i używane w różnych celach. Olejki eteryczne były znane już w starożytnym Egipcie, Indiach, Chinach oraz Macedonii i Grecji. Największy wzrost zainteresowania aromaterapią przypada na czasy po Drugiej Wojnie Światowej, kiedy to zaczęła rozwijać się medycyna niekonwencjonalna. W Polsce aromaterapia stała się znana dzięki książce Bruda i Konopacka: "Pachnąca Apteka - Tajemnice aromaterapii". Pierwsze olejki i akcesoria do tej metody wytwarzała firma Pollen-Aroma z Warszawy, która mimo upływu lat nadal funkcjonuje na polskim rynku. No, ale dosyć tych ciekawostek.
Dla przeciętnego użytkownika to po prostu jedna z form perfumowania wnętrz. Większość z nas lubi otaczać się przyjemnymi zapachami. Trzeba jednak zaznaczyć, że naturalne olejki eteryczne to nie substancje zapachowe i należy stosować je z rozwagą. Dlaczego o tym wspominam? Ogromne zapotrzebowanie przemysłu na substancje zapachowe (w tym olejki eteryczne) doprowadziło do powstania syntetycznych substancji zapachowych, którymi zastępuje się składniki pochodzenia naturalnego. Syntetyczne substancje zapachowe nie zapewnią nam terapeutycznych właściwości olejku naturalnego. Co za tym idzie, kupując olejki lub ich mieszaniny należy zwracać uwagę na jakość produktu, jego dostawcę, cenę i zgodność z normami ISO lub wytycznymi opisanymi w Farmakopei Polskiej lub Brytyjskiej. Generalnie rzecz ujmując chodzi o to, aby olejek miał jak najwyższą jakość, był naturalny, pochodził z odpowiednich gatunków roślin, był prawidłowo pozyskiwany i pozbawiony dodatków syntetycznych i rozpuszczalników. Tylko wtedy będziesz mieć pewność, że taki produkt jest bezpieczny dla Twojego zdrowia. Pamiętaj, że czyste olejki eteryczne są silnie działającymi substancjami. Nie powinno się stosować nierozcieńczonych olejków na skórę. Należy stosować je zgodnie ze sposobem użycia podanym na opakowaniu i w ściśle określonych dawkach.
Jak stosować olejki eteryczne?
Ja najbardziej lubię aromaterapię w powietrzu. Nie jestem fanką inhalacji więc wkraplam 10 kropli do wody (ok. 50 ml) i ogrzewam ją świeczką w kominku aromaterapeutycznym. Jeśli jednak ta forma Ci nie odpowiada możesz stosować kąpiele i masaże z olejkami. Pamiętaj jednak, że kąpiel nie powinna trwać dłużej niż pół godziny. Do ciepłej wody dodajesz 10 kropli (na całą objętość kąpieli) a po zakończeniu kąpieli nie spłukujesz olejku ze skóry. W przypadku masażu najlepiej zmieszać olejek eteryczny z olejkiem do masażu lub zwykłym olejem naturalnym (najlepiej aby produkty te były bezzapachowe). Tu proporcje są nieco inne 15-30 kropli olejku na 50 ml oleju. Tak przygotowana mieszanina wystarczy na kilka razy, bo do jednego masażu zużyjesz mniej więcej jedną łyżkę takiego oleju.
Błogi zapach lawendy
Jeśli, podobnie jak ja, używasz aromaterapii to wiesz już zapewne trochę o właściwościach poszczególnych rodzajów olejków. Ja ostatnio przekonałam się do stosowania olejku lawendowego. Dlaczego? Ponieważ ma on szerokie spektrum zastosowań w lecznictwie. Sprawdza się przy przeziębieniu i grypie, łagodzi kaszel, katar i zapalenie zatok z uwagi na właściwości przeciwbólowe, antyseptyczne i antybiotyczne. Olejek lawendowy ma też właściwości uspokajające, łagodzi depresję, lęki, stany podenerwowania i ułatwia zasypianie. W moim przypadku niweluje też zmęczenie psychiczne i pomaga głęboko się zrelaksować po ciężkim dniu pracy. Dodatkowym atutem jest też zapach, który wypełnia pomieszczenie. I w tym miejscu wrócę do mojego wywodu na temat jakości olejków eterycznych. Zwróć uwagę jaki olejek kupujesz: lavandula fragrance (olejek lawendowy) czy lavandula officinalis (olejek lawendy lekarskiej). Czemu? Bo tylko olejek z lawendy lekarskiej posiada te wszystkie dobroczynne właściwości lecznicze. Wracając jednak do tematu, odkąd stosuję olejek lawendowy zauważyłam, że w okresie przejściowym (jesień/zima) jestem mniej podatna na przeziębienia. Mój organizm szybciej się regeneruje w stanach przemęczenia, a podczas silnego stresu i zmęczenia psychicznego nie mam większych problemów z odzyskaniem równowagi i zasypianiem. W moim przypadku metoda aromaterapii powietrza działa. Stwierdzam też, że warto czasami spróbować czegoś nowego i przekonać się na własnej skórze, czy to metoda dla mnie.
Comments