DWUETAPOWE OCZYSZCZANIE SKÓRY TWARZY
- Ella
- 14 lis 2018
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 19 sie 2022
Pielęgnacja skóry twarzy jest jednym z moich codziennych rytuałów, których nigdy nie pomijam. Jeśli chcesz aby Twój makijaż wyglądał dobrze, nie wystarczy używać super jakościowo kosmetyków kolorowych. Trzeba przygotować odpowiednio „podłoże”, na którym chcesz malować. Dziś poruszę temat dwuetapowego oczyszczania skóry twarzy zgodnie z zasadami pielęgnacji koreańskiej. W tym poście nie znajdziesz jednak rekomendowanych produktów. To, że coś sprawdza się na mojej skórze, nie oznacza, że jest niezawodnym, uniwersalnym produktem dla każdego. Osoby z tendencją do zapychania się skóry, z nadczynnością gruczołów łojotokowych, ze skłonnościami komedogennymi, trądzikiem czy atopowym zapaleniem skóry powinny w pierwszej kolejności skorzystać z porad dermatologa. W poście chcę przedstawić jednak nawyki, które sprawdzają się w przypadku mojej skóry – mieszanej w kierunku normalnej, z typowym nadmiarem sebum w strefie T.

Oczyszczając skórę twarzy usuwamy makijaż, pot, tłuszcz, kurz, martwy naskórek i bakterie. Prawidłowo wykonane i regularne oczyszczanie (rano i wieczorem) skóry pomaga pozbyć się też drobnych niedoskonałości, krostek, wągrów i nadmiaru sebum. Zanim odkryłam pielęgnację koreańską moje oczyszczanie twarzy było ekspresowe. Wieczorem cały makijaż zmywałam płynem micelarnym, następnie myłam twarz wodą z żelem do mycia twarzy, wycierałam ręcznikiem i nakładałam krem nawilżający. Rano nie stosowałam praktycznie niczego, po przemyciu twarzy wodą wycierałam ją ręcznikiem, nakładałam krem nawilżający i dalej makijaż. Moja skóra nie wyglądała dobrze. Bardzo często miałam problemy z ropnymi wypryskami, które długo się goiły. W sytuacjach awaryjnych stosowałam produkty na bazie cynku i siarki. W efekcie moja skóra była przesuszona i ściągnięta. Nie do końca wiedziałam dlaczego moja skóra tak reaguje, bo okres dojrzewania miałam już za sobą. W końcu zaczęłam interesować się różnymi rodzajami pielęgnacji i czytać listy składników produktów przeznaczonych do mycia twarzy. Dwa lata temu zdecydowałam się na dwuetapowe oczyszczanie twarzy zgodnie z zasadami pielęgnacji koreańskiej. I od tamtej pory nie stosuję innych metod.

Największym wyzwaniem było znalezienie odpowiednich produktów w drogerii. Mimo, że pielęgnacja azjatycka w tamtym czasie nie była w Polsce popularna, udało mi się znaleźć dwa produkty, które spełniały odpowiednie kryteria. Nie twierdzę, że efekty po użyciu oleju były natychmiastowe. Przez pierwsze dwa tygodnie nie widziałam różnicy, ale pozbyłam się efektu ściągnięcia skóry po umyciu. Poprawa nastąpiła po pierwszym miesiącu regularnego oczyszczania skóry.
Moją rutynę można podzielić na cztery części:
1. Usunięcie opornego makijażu. Zazwyczaj używam długotrwałych produktów do makijażu, które są trudne do zmycia. Najpierw zaczynam od bawełnianego płatka nasączonego płynem dwufazowym do demakijażu. Płatek przykładam na kilkanaście sekund do zamkniętego oka i czekam, aż produkty na powiece się zwilżą. Ważne jest aby nie pocierać płatkiem mocno skóry ani nie wykonywać kolistych ruchów. Najlepiej ściągnąć zanieczyszczenia delikatnie, równolegle z linia rzęs w kierunku policzka. Wykonując taki ruch zemulgowane kosmetyki oraz płyn do demakijażu nie wlecą do spojówki oraz nie wyrwiemy sobie rzęs. Podobnie usuwam makijaż z ust.
2. Oczyszczanie twarzy olejem. Na tym etapie oczyszczania chodzi o usunięcie sebum i wszystkich zanieczyszczeń tłuszczowych. Oleje rozpuszczają także składniki produktów do makijażu. Warto zaznaczyć, że kosmetyki na bazie oleju powinny być dobrane pod rodzaj cery. Nieodpowiednie oleje mogą podrażniać, wywoływać nadmierną produkcję sebum lub zapychać skórę. Dobrze dobrany produkt nie powoduje nadczynności gruczołów łojotokowych i nie uszkadza płaszcza hydrolipidowego skóry. Ja nanoszę niewielką ilość oleju na zwilżoną wodą skórę i zaczynam masaż za pomocą szczoteczki sonicznej, którą jakiś czas temu kupiłam w jednym z dyskontów spożywczych. Wrażliwą skórę pod oczami i same powieki masuję palcami, a następnie wszystko spłukuję ciepłą wodą i przechodzę do etapu drugiego.
3. Oczyszczanie twarzy produktem na bazie wody. W drugim etapie usuwamy wszystkie zanieczyszczenia, które są zmywalne wodą oraz warstwę okluzyjną po oleju. Na tym etapie nanoszę niewielką ilość płynu do mycia twarzy i ściereczki z mikrofibry, która ściąga pozostawiony na skórze film olejowy. Po spłukaniu twarzy ciepłą wodą delikatnie osuszam ją ręcznikiem. Oczyszczoną twarz tonizuję tonikiem.
4. Pielęgnacja.


Nie stosuję ciągle tych samych kosmetyków, ale zawsze stosuję ten sam schemat postępowania. Poranną sesję wykonuję z pominięciem pierwszego kroku. Po pewnym czasie moja skóra się unormowała – przestałam mieć problemy z ropnymi wypryskami i nadmiernym świeceniem strefy T. Obecnie moja skóra twarzy ma równomierny kolor, jest mniej podatna na podrażnienia i jest napięta bez uczucia ściągnięcia. Mimo, że dwuetapowe oczyszczanie twarzy jest o wiele bardziej czasochłonne i wymaga znalezienia odpowiednich kosmetyków uważam, że warto było czekać na efekty.
A Ty jak oczyszczasz skórę twarzy?
Comments