top of page

LIP TOPPER – NOWA FUNKCJA BŁYSZCZYKA DO UST

  • Zdjęcie autora: Ella
    Ella
  • 2 sty 2019
  • 3 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 19 sie 2022


W ostatnim czasie wiele firm kosmetycznych, zarówno produkujących kosmetyki drogeryjne jak i wysokopółkowe, wprowadziło do swojej oferty Lip Toppery. Co to takiego? Możemy powiedzieć, że są to kosmetyki kolorowe służące do podkreślenia ust i nadania im delikatnego połysku i barwy, używane zamiast pomadki lub razem z nią. Moim zdaniem to po prostu błyszczyki do ust, transparentne lub kolorowe z większą ilością drobinek, które mocno odbijają światło. Podobnie jak błyszczyki, Lip Toppery są w formie płynnej i nakładamy je za pomocą aplikatora lub pędzelka. Niektóre z nich nie są tak lepkie jak tradycyjne błyszczyki, przez co lepiej sprawdzają się jako produkty nakładane na pomadki.



Błyszczyki nie należą do moich ulubionych produktów do ust - szybko warzą mi się na ustach oraz zbierają w kącikach. Dlatego na co dzień wybieram długotrwałe produkty, których nie trzeba poprawiać w ciągu dnia. Nie znaczy to jednak, że całkowicie wyparłam je ze swojej kosmetyczki. Lubię je za blask i funkcje ochronne – szczególnie w zimę, gdy moje usta szybciej wysychają i są podrażnione od niskich temperatur i wiatru. Dzisiaj chcę pokazać trzy, które używam naprzemiennie od kilku tygodni: NYX Professional MakeUp Lip Lingerie Glitter Honeymoon, Makeup Revolution Jewel Collection Lip Topper Exquisite oraz Eveline Holo Collection nr 121.



NYX Professional MakeUp Lip Lingerie Glitter Honeymoon – lekko brązowo / różowo baza z mnóstwem brokatu i drobinek w podobnym odcieniu. Produkt pachnie lekko wanilią, jest lepki, ale nie klei się w nieestetyczny sposób. Dobrze rozprowadza się na ustach i nie krwawi poza kontur. Drobiny i brokat nie są bardzo wyczuwalne na skórze, co w moim odczuciu przemawia na korzyść toppera. Często stosuję go jako neutralizator zbyt chłodnych oraz zbyt jasnych odcieni pomadek w płynie.


Makeup Revolution Jewel Collection Lip Topper Exquisite - przeźroczysta baza z drobinkami w kolorze różowego szampana. Nie ma zapachu i prawie w ogóle się nie klei, co jest dodatkowym atutem. Dobrze rozprowadza się na ustach i tworzy taflę błysku. Podobnie jak NYX Lip Lingerie jest to dosyć lepki produkt, który dobrze trzyma się zarówno na gołych ustach jak i pomadkach. Uważam, że najlepiej wygląda na kolorach nude, ponieważ daje piękny efekt mokrych, świetlistych ust, a w połączeniu z ciemnym makijażem oka może trafić w gusta wielu osób. Dodatkowo ma piękne, nietuzinkowe opakowanie, kojarzące się z produktem wysokopółkowym.


Eveline Holo Collection nr 121 – delikatnie różowa baza z brokatem w kolorze różowym i złotym, które troszkę czuć na ustach. Lekko się klei, ale ładnie się rozprowadza. Zazwyczaj stosuję go do ocieplenia zbyt chłodnych oraz do rozjaśnienia zbyt ciemnych odcieni pomadek. Ładnie wgląda na ustach jako samodzielny produkt.



Wszystkie te produkty stosuję podobnie: noszę je na gołych ustach oraz nakładam na pomadki tradycyjne oraz płynne. Nie narzekam na klejenie się ust, ponieważ nie nakładam zbyt grubych warstw. Z uwagi na swoją konsystencję produkty te nie spływają i nie tworzą plam. Pomagają mi także zwiększyć komfort noszenia długotrwałych, matowych szminek, które silniej wysuszają usta. Jedyne co mi przeszkadza to szybkie brudzenie się aplikatorów, zwłaszcza jeśli nanosimy topper na pomadki o intensywnych kolorach. Po pewnym czasie, produkty stają się po prostu nieestetyczne. Dlatego dobrze jest zaopatrzyć się w jednorazowe aplikatory, pędzelek lub nanosić je na usta y za pomocą palca. To ostatnia metoda sprawdza się u mnie najlepiej, ponieważ pozwala nanieść małą ilość produktu, a dodatkowo pod wpływem ciepła topper lepiej wchłania się w usta i nie klei się zbyt mocno.

Używasz topperów lub błyszczyków, czy wolisz pomadki?

Comments


bottom of page