top of page

WIBO PHOTO READY LOOSE POWDER


Na promocjach kosmetycznych zawsze poluję na nowinki, które chcę przetestować. W tym sezonie udało mi się kupić Wibo Photo Ready Loose Powder, czyli sypki puder do twarzy, który według producenta można stosować jako bazę pod makijaż i puder fixujący. W mojej ocenie produkt jest mocno inspirowany pudrem Givenchy Prisme Libre, ale nie zamierzam rozpisywać się na ten temat. Opakowanie jest solidne i miłe dla oka – kwadratowa forma z przeźroczystego plastiku z sitkiem podzielona na cztery części oraz wieczko w kolorze nude z grafiką dedykowaną dla pokolenia social mediów.



To co wyróżnia ten produkt, to podział na cztery kolory pudrów (zielony, biały, różowy i żółty), które można stosować oddzielnie lub mieszać je razem w zależności od potrzeb i efektu jaki chcemy uzyskać. I tak puder zielony - redukuje zaczerwienienia, puder biały - rozjaśnia przebarwienia, poprawia koloryt, odżywia i nawilża skórę, puder różowy – działa ochronnie i matuje skórę, puder żółty - daje natychmiastowy efekt optycznego wygładzenia i maskuje niedoskonałości skóry. Niby nic odkrywczego, ale warto przyjrzeć się bliżej składnikom użytym do produkcji pudrów: MAXnolia, Phycocorail, Corneosticker DS. Nie spotkałam się wcześniej z tymi składnikami w produktach do makijażu i postanowiłam dowiedzieć się na ich temat więcej.




MAXnolia – substancja chemiczna pochodzenia naturalnego; ekstrakt pozyskiwany z kory magnolii; zawiera substancje o silnych właściwościach przeciwzapalnych działających synergicznie i hamujących występowanie chronicznych stanów zapalnych; neutralizujący czynniki starzenia się skóry; w przemyśle kosmetycznym stosowany zazwyczaj w formie aktywnego pudru, który tworzy stabilne wodne dyspersje; substancja pełniąca funkcję kondycjonującą, aktywną, antyseptyczną, przeciwzapalną, ochronną i przeciwzmarszczkową.


Phycocorail – substancja chemiczna pochodzenia naturalnego; ekstrakt z czerwonych alg z rodziny Corallinacea; w kosmetykach stosowana w formie pudru; określana jako „bioceramiczna termiczna tarcza”, która chroni przed szkodliwymi skutkami promieniowania podczerwonego, ultrafioletowego i widzialnego; mineralna substancja teksturyzująca o świetnych właściwościach matujących; stosowana w pudrach sypkich i prasowanych; nie wymaga stosowania dodatkowych substancji konserwujących; substancja pełniąca funkcję ochronną, absorbującą olej i matującą.


Corneosticker DS – substancja chemiczna wytwarzana w procesie biotechnologicznym CorneoSphere; mieszanina substancji chemicznych: Bentonite, Olive Oil Decyl Esters, Glycerin, Citric Acid, Hydrated Silica, Water, Lactic Acid, Squalene, Chlorella Vulgaris Extract, Sea Salt, Tocopherol o działaniu tonizującym, przeciwstarzeniowym i przeciwzmarszczkowym; w produktach kosmetycznych spełnia funkcję rozświetlającą, zmiękczającą, rozmywającą, wygładzającą i regenerującą skórę.



Przyznam, że zastosowanie innowacyjnych składników chemicznych w produktach Wibo było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Tym bardziej, że jest to produkt drogeryjny, który można kupić za niewielkie pieniądze. Wracając do recenzji, stosowanie pudru jako primer pod makijaż do mnie nie przemawia. Próbowałam zastosować go jako zamiennik kremu BB do wykonania „makeup no makeup”, ale nie jest to moja estetyka a stosowanie poszczególnych kolorów pudrów do korygowania niedoskonałości jest dla mnie po prostu niewygodne.



Natomiast stosowanie pudrów po zmieszaniu jako fixer do makijażu jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Niezależnie od stopnia krycia podkładu, nakładam go pędzlem lub zwilżoną gąbką na strefę T i pod oczy aby utrwalić korektor. Puder lekko pachnie, jest bardzo dobrze zmielony i nanosi się cienką warstwą na skórę. Faktycznie minimalizuje widoczność niedoskonałości skóry i daje efekt optycznego wygładzenia. Nie wchodzi w zmarszczki mimiczne i nie wykrusza się podczas noszenia. W strefie T zapewnia matowe wykończenie.


Wypróbujesz puder Photo Ready od Wibo?

Comments


bottom of page