top of page

THE ORDINARY - ZESTAW DO NAWILŻANIA SKÓRY TWARZY

  • Zdjęcie autora: Ella
    Ella
  • 9 paź 2019
  • 2 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 19 sie 2022

Jakiś czas temu mówiłam Ci o peelingu kwasowym AHA 30% + BHA 2% z marki The Ordinary. Dziś wracam z serum do twarzy i pod oczy, które włączyłam do dalszej pielęgnacji kosmetykami tej serii. Tak jak mówiłam ostatnio nie chciałam testować jednocześnie wszystkich trzech produktów aby mieć obiektywne spojrzenie na każdy z nich z osobna. Jeśli chodzi o peeling to bardzo mi się spodobał i na ten czas jest to kosmetyk, który będę kupować regularnie. Jak spisała się pielęgnacja twarzy i oba serum? O tym poniżej.



Hyaluronic Acid 2% + B5


Serum do twarzy zawiera kwas hialuronowy o niskiej, średniej i wysokiej masie cząsteczkowej oraz witaminę B5. O działaniu kwasu hialuronowego pisałam już wcześniej przy okazji kremu Bielenda). Takie połączenie zmniejsza utratę wody przez naskórek i zwiększa poziom nawilżenia skóry. Wzmacnia barierę lipidową naskórka, łagodzi zaczerwienienia oraz redukuje podrażnienie i swędzenie. Ponadto działa regenerująco i przyspiesza gojenie się drobnych uszkodzeń, ran i blizn. Serum ma formułę wodno-żelową i wchłania się błyskawicznie. Ma pH 6,5 – 7,5 i nie zawiera alkoholu. Stosuję go po peelingu jako zamiennik kremu nawilżającego na noc, chociaż z powodzeniem można go także używać na dzień jako bazę pod makijaż przed zastosowaniem kremu. Stosuję jedną pipetkę na twarz i szyję. Produkt jest bardzo wydajny i nie trzeba go aplikować więcej.



Caffeine Solution 5% + EGCG


Serum pod oczy zawiera wyjątkowo wysokie stężenie kofeiny, uzupełnione EGCG pochodzącym z liści zielonej herbaty. Producent zapewnia, że regularne miejscowe stosowanie kofeiny i EGCG może pomóc zmniejszyć opuchliznę i cienie w konturze oka. Kofeina używana jako substancja hydrofilowa, doskonale przenika naskórek. Kosmetyk ma pH między 4,5, - 5,0 i podobnie jak serum do twarzy ma lepką konsystencję wodno-żelową. Nie zawiera alkoholu, olejów i silikonów. W tym przypadku stosuję dosłownie 2 krople, które rozprowadzam pod oczami i na górnej powiece wykonując lekki masaż opuszkami palców.




W przeciwieństwie do peelingu pozostałe dwa produkty The Ordinary nie zrobiły już na mnie tak wielkiego wrażenia. Nie twierdzę, że są to złe produkty, ale po prostu nie było takiego efektu „wow”. Serum do twarzy radzi sobie z nawilżeniem, ale w ciągu dnia (a zwłaszcza podczas wysokich temperatur) zanika i w dni bez makijażu i tak trzeba nakładać go kilka razy lub posiłkować się dodatkowo kremami nawilżającymi. Jeśli chodzi o serum pod oczy to w początkowym okresie stosowania odczuwałam lekki efekt chłodzący, który zanikał w krótkim czasie. Wydaje mi się, że to zasługa samej formuły kosmetyku, ponieważ w składzie nie znalazłam niczego , co mogłoby dawać taki efekt. Tak jak wspomniałam na początku nie używałam ich w dziennej pielęgnacji lecz na noc. Przyznam, że po dwóch tygodniach stosowania uczucie nawilżenia jest bardziej wyraźne a skóra jest gładka, promienna i ujednolicona. Okolica oczu jest mniej zmęczona i faktycznie widzę zmniejszone cienie pod oczami. W połączeniu z peelingiem, moje zmarszczki mimiczne przy ustach są praktycznie niewidoczne, a co najważniejsze nie zbiera mi się w nich podkład, który w ciągu dnia tworzył nieestetyczną linię, która doprowadzała mnie do szału. Tak więc, wydaje mi się że polubiłam się z tą serią i na pewno będę śledzić kolejne nowości. Możliwe, że za jakiś czas dobiorę inne produkty do pielęgnacji z tej serii. Bardzo jestem ciekawa toniku z kwasem glikolowym, ponieważ do tej pory używałam wyłącznie tego z Makeup Freedom. Z pewnością dam znać co wybrałam do dalszych testów.

Comments


bottom of page